piątek, 22 marca 2013

24.

Piątek i sobotę spędziliśmy wraz z Pawłem na wielkich zakupach. W niedzielę zostałam zaproszona na rodzinny obiad do domu Sebastiana. Nasze życie wróciło tak jakby do normy. Swoją drogą Paweł i Mariola co raz więcej czasu spędzali ze sobą. Czas naszej wycieczki zbliżał się bardzo szybko. Aż nadszedł piątek kiedy to wróciwszy ze szkoły zaczęłam się pakować. Chociaż może to złe określenie? Ja rzucałam wszystko Pawłowi a to on mnie pakował.
-Swoją drogą to dziwne, że rodzice Cię puszczają -stwierdził po spakowaniu mnie.
-To całkiem normalne -odpowiedziałam włączając wierzę stereo na piosence Can I Have This Dance (kliknijcie). -Take my hand -powiedziałam podnosząc się.
I zaczęliśmy tańczyć. Zawsze lubiliśmy ten moment. Na koniec oboje upadliśmy na łóżku. Oboje płakaliśmy ze śmiechu, gdy usłyszeliśmy pukanie i do pokoju wszedł Sebastian. Spojrzał się na nas oboje. Może to głupio wyglądało, gdy leżeliśmy tak we dwójkę na łóżku.
-Widzę, że na Ciebie już pora -stwierdził Paweł. -Zaopiekuję się Michaelem -dodał całując mnie w czubek głowy i wychodząc.



*
Dojechaliśmy do domku, który był własnością Karoliny. Wchodząc do środka rozejrzałam się. Dom z zewnątrz był jak każdy inny, lecz w środku to był jak z bajki. Moi rodzice zawsze mnie rozpieszczali, chcieli, żebym miała to co oni nie mogli mieć. Jednak wchodząc do tego pomieszczenia ogarnął mnie wielki szok. Salon był wielki i przestronny. Po środku stał wielki kominek. Z lewej była niewielka, lecz elegancka kuchnia, z prawej strony zaś znajdował się wąski korytarz.
-Największa sypialnia jest nasza, wy możecie sobie wziąć którąś z trzech innych. My z Kubą wychodzimy wieczorem, więc wrócimy rano. -Wyjaśniła Karolina wchodząc i wrzucając torby do jak przypuszczam ich sypialni.
-I nie, nie zabierzemy was -dodał Kuba
Chwyciłam swoją walizkę i weszłam do pierwszego pokoju. Rozejrzałam się. Wielkie łóżko z baldachimem stało po środku, natomiast gdzieś po boku była komoda z szafą. Spojrzałam się na Sebastiana.
-Idealny -powiedział.
Podszedł do mnie i musnął swoje wargi moimi. Jednak oboje wiedzieliśmy, że na tym nie pozostanie. Nasz pocałunek przerodził się w coś bardziej namiętnego. Opadliśmy na łóżko. Sebastian swoimi pocałunkami obdarzał właśnie moją szyję gdy usłyszeliśmy:
-Ej gołąbeczki bez spiny.
-Chcą korzystać z wolności. W domu nie zawsze mogą TO robić. I ty to powinnaś wiedzieć, kochana -dodał Kuba przelotnie całując Karolinę.
Odskoczyliśmy od siebie. Sebastian szybko chwycił jedną z większych poduszek i cisnął nią w Kubę, który chwycił ją nie pozwalając, żeby go chodź odrobinę dotknęła.
-To już nie musimy się pytać o wasze plany -stwierdziła Karolina. -Jednakże Sebastian pamiętaj, że ona jest człowiekiem -dodała wyciągając z mojej walizki czarną sukienkę. -Pożyczam -rzuciła i wyszła, a za nią Kuba, który już w drzwiach rzucił w naszą stronę poduszkę.


*
Po obfitej kolacji, którą zjadłam zadzwoniłam do mamy, żeby ją poinformować co się u mnie dzieje. Gdy skończyłam rozmawiać akurat Sebastian wyszedł z łazienki. Nieśmiało się do mnie uśmiechnął i podszedł do mnie. Usiadł obok mnie i mocno przytulił się do mnie.
-Cieszę się, że tu jestem z tobą -powiedziałam wtulając się w jego tors.
On w odpowiedzi nachylił się nade mną i mnie delikatnie pocałował. Ja natomiast mocno wczepiłam się w jego wargi, które idealnie do siebie pasowały. Niepewnie wsunął mi rękę pod bluzkę. Jednak nic więcej nie zrobił. Swoimi ustami zaczął pieścić moją szyję. Mimowolnie zadrżałam. Swoimi ustami schodził coraz niżej aż znalazł się w okolicy mojego dekoltu. Po momencie znów wrócił do moich ust. Nasze pocałunki były bardzo delikatne, jakby jedno nie chciało zrobić krzywdy drugiemu. Bardzo powoli oderwaliśmy się od siebie. Przysunęłam się do mojego ukochanego i usnęłam w jego objęciach.





                                                        -----------------------------------------------------
Witajcie :3 Jest za osiem minut północ (akurat kiedy to zdanie piszę), a ja zmuszam się do napisania notki dla was. Mam nadzieję, że tak późna pora usprawiedliwi mnie dlaczego te sceny wyszły kompletnie bez sensu. ;D I szykujcie się na pełną dawkę emocji. Za około cztery notki będzie płacz i rozpacz. Później smutek i tęsknota, później szczęście, a jeszcze później wielkie szczęście xD
Hahahahah dobra koniec za dużo emocji wam zdradziłam :D

+Zapraszam na aska dla bohaterów: http://ask.fm/SeboKlaudi. Możecie pytać kiedy będzie kolejna notka i o czym będzie. Jak również co aktualnie robią bohaterowie (czyli zajrzeć za kulisy). Również jak macie do mnie pytania to zapraszam. ;D

1 komentarz:

Klaudii pisze...

To ja jestem teraz ciekawa co się będzie działo :o